Czy warto studiować MBA? Opinie absolwentów i aktualnych studentów
Studia MBA, czyli Master of Business Administration, na renomowanej polskiej uczelni kosztują ok. 40 tys. zł i trwają dwa lata. Jeżeli pod uwagę bierzemy program, który obejmuje również wykłady na zagranicznych uczelniach, cena - bez kosztów dojazdu i pobytu - rośnie dwukrotnie. To inwestycja nie tylko pieniędzy, ale też czasu. Zapytaliśmy absolwentów i aktualnych studentów oraz rekruterów specjalizujących się w naborze kadry wyższego szczebla o opłacalność takich studiów.
MBA budzi zaufanie
Marta Kaczmarek, starszy konsultant w agencji doradczej i PR Linkleaders. Jest aktywna zawodowo od ośmiu lat
- Studia MBA zaczęłam, mając zaledwie kilka lat doświadczenia zawodowego. W swojej grupie byłam jedyną kobietą i równocześnie najmłodszym studentem.
Główną barierą było to, że nie zawsze mogłam się odwoływać do przykładów z wieloletniej praktyki, którą posiadali inni uczestnicy programu. Z drugiej strony dzięki rozpoczęciu tych studiów przed trzydziestką udało mi się zbudować międzynarodową sieć kontaktów.
Stosunkowo szybko stałam się w pełni niezależnym menedżerem adaptującym się do różnych kultur i stylów zarządzania i rozumiejącym procesy biznesowe w organizacjach. Te trzy litery na wizytówce często budzą zaufanie. Są synonimem generalnej wiedzy biznesowej. MBA to tabliczka mnożenia dla menedżera.
Myślę, że to dzięki temu tytułowi mogłam pracować w Chinach i Hongkongu na stanowisku kierowniczym czy współpracować blisko z kadrami zarządzającymi największych globalnych korporacji w Polsce i za granicą.
Z drugiej strony MBA nie otwierał wszystkich drzwi. Kilku menedżerów, zwłaszcza w firmach z sektora MŚP, dość podejrzliwie podchodziło do tytułu u młodej osoby. Przypuszczam, że w niektórych branżach MBA bywa nadal w Polsce kojarzony głównie z wyższymi oczekiwaniami finansowymi.
Skończyłam program, który częściowo był realizowany w Polsce, a częściowo we Francji. I to właśnie ta zagraniczna część studiów była najcenniejsza. Była to praca ze studiami przypadku w bardzo różnorodnym środowisku,
z menedżerami z całego świata. Różniliśmy się między sobą przede wszystkim podejściem do rozwiązywania problemów w organizacji, skłonnością do podejmowania ryzyka czy zarządzania zasobami ludzkimi. To było bardzo ciekawe doświadczenie.
Tylko dla doświadczonych
Aneta Antoniewicz, dyrektor w OPERA TFI SA. Adwokat, członek Rady Autoryzowanych Doradców przy GPW SA, współwłaścicielka agencji Alvero PR. Absolwentka MBA organizowanego przez SGH we współpracy z University of Minnesota
- MBA rozwija zarówno umiejętności miękkie, jak komunikacja, budowa zmotywowanego zespołu, jak i twarde, jak np. zarządzanie finansami. To połączenie zdecydowanie przydające się w biznesie zarówno przy prowadzeniu własnej firmy, jak i w strukturach korporacji. Na razie w Polsce dyplom MBA nie ma aż takiego prestiżu jak np. w USA, jednak na przestrzeni lat zauważam coraz większe zainteresowanie nim. Powszechnie wiadomo, że jego zdobycie wymaga wysiłku, determinacji, a także umiejętności pogodzenia wielu zadań.
To są studia podyplomowe nieodłącznie związane z rozwojem kariery zawodowej osób już pracujących. MBA naturalnie zatem wywołuje wiele innych skojarzeń - z pracowitością, organizacją, umiejętnością efektywnej współpracy, chęcią ulepszenia funkcjonowania przedsiębiorstwa. Są to cechy cenione w każdej firmie.
Teraz jednak z uwagi na rosnącą modę na MBA uważnie przyjrzałabym się szczegółom programu, formom językowym, oferowanym kontaktom międzynarodowym, wykładowcom i samej uczelni, która proponuje taki kurs. Rynek także jest żywy i krytyczny, nie wystarczy mieć MBA jako takiego.
Nie polecam rozpoczynania MBA osobom tuż po studiach, z niewielkim doświadczeniem zawodowym. Niezbyt z niego skorzystają, bez zrozumienia tła opartego na funkcjonowaniu przedsiębiorstwa. MBA to nie jest kolejny kurs do zrobienia, by wyróżnić swoje CV.
Trzeba mieć możliwość osadzenia tej wiedzy na własnych doświadczeniach zawodowych, dopiero wówczas można z niej w pełni skorzystać i przełożyć na efekty własnych działań.
Wiedza zawsze procentuje
Ewelina Brania, pracuje w Gdyni na stanowisku Quality Control Specialist dla jednej z międzynarodowych korporacji. Obecnie jest na studiach MBA.
- Podejmując decyzję na temat rozpoczęcia studiów MBA, starałam się zasięgnąć opinii znajomych, którzy takie studia już ukończyli w Polsce lub za granicą, a także porozmawiać z osobami, które mogę określić mianem mentorów. Zdecydowałam się także na udział w MBA Open Day, podczas którego potencjalni słuchacze mają okazję przyjrzeć się formie realizacji zajęć i ocenić poprzez doświadczenie, czy spełnia ona ich oczekiwania.
Dokonując wyboru uczelni, kierowałam się analizą oferty programowej zajęć, rekomendacjami znajomych oraz innymi świadectwami poziomu jakości studiów. Jednym z głównych czynników, który zadecydował o wyborze uczelni, był fakt, iż dostarczany przez nią program jest realizowany we współpracy z prestiżowym brytyjskim uniwersytetem (University of Northampton), a jego wykładowcy są częstymi gośćmi prowadzonych wykładów.
Studia MBA sprawiają, że co drugi weekend wypada mi z kalendarza i wymaga zrywania się o godz. 6 nad ranem, by zdążyć na zajęcia.
Budzik sygnalizuje, że czeka mnie dzień żywiołowych dyskusji, porcja najświeższych wiadomości z różnych branż (medycyna, nieruchomości, IT, bankowość itd.) z samych źródeł, zestaw case'ów, których rozwiązania sprawią, że znowu zacznę się zastanawiać, jak mogę wprowadzić je w życie w swoich realiach biznesu i usprawnić indywidualne zarówno działanie, jak i funkcjonowanie zespołu. Studia MBA to nie zajęcia, które kończą się wraz z dzwonkiem. Ożywione dyskusje kontynuuje się w przerwach, po zajęciach i nie przestaje się ich rozważać po powrocie do domu.
Relacje panujące między słuchaczami oraz słuchaczami i wykładowcami to ścisła realizacja słowa i współpraca.
Ta kooperacja narodzona podczas zajęć w realny sposób przekształca się we współpracę biznesową i podpisane umowy.
Rób, jeśli wykorzystasz wiedzę
Bartłomiej Irczyk, związany z branżą IT. MBA ukończył ze względu na chęć pogłębienia wiedzy z zakresu zarządzania zasobami ludzkimi oraz finansów.
- Uzyskanie dyplomu MBA, a potem robienie w życiu czegoś innego nie ma sensu. Szkoda czasu. Od decyzji o tym, że chcę ukończyć MBA, do momentu rozpoczęcia studiów upłynęło kilkanaście miesięcy. Chciałem dobrze wybrać uczelnię i lepiej przygotować dział do mojej mniejszej dyspozycyjności w firmie w czasie studiów.
W bardzo wielu obszarach do dziś sięgam do materiałów, notatek czy książek. Niewiele było zajęć, które nie przypadły mi do gustu, czy takich, których nie poleciłbym. Zachęcam kandydatów do sprawdzania, kto prowadzi zajęcia i jakie ma doświadczenie w biznesie.
Koszty są rzeczywiście duże. Trzeba wykazać się sporą determinacją, bo niestety jeszcze więcej trzeba zainwestować czasu prywatnego, czasu, którego nie spędzi się z rodziną. Studiując, trzeba się nastawić na brak weekendów
i dodatkowe koszty związane z dojazdami czy zakwaterowaniem.
Okiem rekrutera
Magdalena Kurszel-Makarewicz, headhunter, od 10 lat rekrutuje kadrę menedżerską wyższego szczebla.
- Posiadanie dyplomu MBA może ułatwić zdobycie wymarzonej pracy, jednak absolutnie nie gwarantuje zatrudnienia na najlepszych stanowiskach. Niezmiennie najistotniejsze są doświadczenie i konkretne kompetencje kandydata.
MBA stanowi mocny argument, rzadko jednak spotykam się z sytuacją, gdy kandydat zostaje odrzucony jedynie
z powodu braku MBA. Oczywiście, gdy w procesie rekrutacji mamy dwóch znakomitych kandydatów o podobnym doświadczeniu i kompetencjach, szanse na zdobycie pracy przez osobę posiadającą MBA się zwiększają.
Jako rekruter u kandydatów szukam konkretnych kwalifikacji. Dokładnie sprawdzam dotychczasowe doświadczenie, kompetencje, osiągnięcia, sukcesy. Istotne jest to, jak dany kandydat wykorzystuje w praktyce wiedzę zdobytą podczas studiów.
Aleksandra Kujawa Business Unit Manager w firmie Antal
- Podjęcie studiów MBA na początku kariery traktowane jest raczej jako zbędny wydatek - efektywność studiów koreluje bowiem silnie z doświadczeniem zawodowym.
Natomiast jeśli kandydat rozpoczął studia MBA, posiadając już bogate doświadczenie zawodowe i na dobrej uczelni, taki dyplom jest potwierdzeniem poszerzania horyzontów, pokory względem własnej wiedzy i cenną nauką, którą dopiero na tym etapie można właściwie przyswoić. MBA cieszy się największym poważaniem w konsultingu, bankowości, finansach i wszystkich spółkach wymagających strategicznego przywództwa.
Osoby posiadające dyplom MBA zarabiają często więcej niż koledzy na podobnych stanowiskach.
MBA to nie tylko wiedza, ale również lojalna sieć kontaktów zbudowana podczas studiów, która procentuje w przyszłości.
Źródło: www.wyborcza.biz/biznes